…Już tu byłam…Patrzyłam, dumałam…Na razie "rozgryzam" szczegóły – co w TYM jest?:-) Co może być, co Artysta miał na myśli i co czuł tworząc?:-) No, bo tak:-) Z jednej strony serce dojrzałe, rozwinięte, radosne, o czym świadczy m.in. puszczane oczko pięknej kobiety:-), z drugiej strony – pełne tajemnic, ukryte, zagęszczone miłością, która czeka na otwarcie, jak kłos dojrzały, a całość spleciona i otulona subtelną nicią, mgiełką, unoszącą się ku górze:-)))
Nie ważne, co autor miał na myśli, ale co miał na sercu 🙂 a jeszcze ważniejsze jest, co Odbiorca ma na sercu. Wystarczy zamknąć oczy i… posłuchać… posłuchać siebie, swego serca… 🙂
…Oj, czasami odbiorca to ma na sercu tyle różnego, że i dźwigać ciężko, a jak – za sugestią Artysty – zamknie oczy i słucha tego serca, to Ono rwie się…głupie serce?:-)
Sami nakładamy ciężary na serducho, a potem się dziwimy, że ciężko… Ale sami możemy je zrzucić, Aniołów możemy poprosić, żeby za nas podźwigały – One z radością naszymi ciężarami się zajmą. A my się cieszmy życiem, tym co mamy, serce niech będzie pełne tej radości i miłości, a wtedy będzie leciutkie jak… Anioł 🙂
…Już tu byłam…Patrzyłam, dumałam…Na razie "rozgryzam" szczegóły – co w TYM jest?:-) Co może być, co Artysta miał na myśli i co czuł tworząc?:-)
No, bo tak:-)
Z jednej strony serce dojrzałe, rozwinięte, radosne, o czym świadczy m.in. puszczane oczko pięknej kobiety:-), z drugiej strony – pełne tajemnic, ukryte, zagęszczone miłością, która czeka na otwarcie, jak kłos dojrzały, a całość spleciona i otulona subtelną nicią, mgiełką, unoszącą się ku górze:-)))
Nie ważne, co autor miał na myśli, ale co miał na sercu 🙂 a jeszcze ważniejsze jest, co Odbiorca ma na sercu.
Wystarczy zamknąć oczy i… posłuchać… posłuchać siebie, swego serca… 🙂
Pozdrawiam jeszcze raz! 🙂
…Oj, czasami odbiorca to ma na sercu tyle różnego, że i dźwigać ciężko, a jak – za sugestią Artysty – zamknie oczy i słucha tego serca, to Ono rwie się…głupie serce?:-)
Sami nakładamy ciężary na serducho, a potem się dziwimy, że ciężko… Ale sami możemy je zrzucić, Aniołów możemy poprosić, żeby za nas podźwigały – One z radością naszymi ciężarami się zajmą. A my się cieszmy życiem, tym co mamy, serce niech będzie pełne tej radości i miłości, a wtedy będzie leciutkie jak… Anioł 🙂