…Czy to nie dowód na to, że Anioły są skrzydlate, a Serce to mają…ogromne? I, dobrze, że są…Popchną tym wielgachnym skrzydłem, jak nam po grudzie codzienność się wlecze i sama szarość wkoło…
P.S. Dobrze, że Autor znów się obudził, wezwał je na ziemię swoją ręką:-))
To serducho, to taka "skrzynka", a Anioł jest w środku (tak a propos Małego Księcia, którego Jolcia mi wczoraj przypomniała) Skrzydła tylko wystają… 😉
Nasze serca to właśnie takie skrzynki na Anioły – i nosimy je wszędzie ze sobą i możemy nimi obdzielać każdego, rozgrzewać możemy każdego… I róbmy to jak najczęściej, nie tylko zimową porą.
…Czy to nie dowód na to, że Anioły są skrzydlate, a Serce to mają…ogromne? I, dobrze, że są…Popchną tym wielgachnym skrzydłem, jak nam po grudzie codzienność się wlecze i sama szarość wkoło…
P.S. Dobrze, że Autor znów się obudził, wezwał je na ziemię swoją ręką:-))
To serducho, to taka "skrzynka", a Anioł jest w środku (tak a propos Małego Księcia, którego Jolcia mi wczoraj przypomniała) Skrzydła tylko wystają… 😉
Nasze serca to właśnie takie skrzynki na Anioły – i nosimy je wszędzie ze sobą i możemy nimi obdzielać każdego, rozgrzewać możemy każdego… I róbmy to jak najczęściej, nie tylko zimową porą.
Pozdrowienia dla Anonimowej 😉
…Dziękuję za pozdrowienia….
I za Twoją "Skrzynkę" też:-)))
Uściski:-)*