Nie, to nie jest znów sztuczna inteligencja, ale z technologią też ma coś wspólnego, bo ten maluszek poniżej został wydrukowany na drukarce 3D, ale że był bardzo blady i szary, to dzięki odrobinie podkładu, kilku farbom akrylowym i z użyciem pędzli nabrał kolorów.
I teraz, wraz ze mną, życzy Wam wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
No i jest ciąg dalszy eksperymentów z AI w kwestii sztuki.
Od dziś mam nowego anioła, który powstał kilka dni temu na stronce lexica.art, gdzie można przeglądać grafiki tworzone przez AI na podstawie przepisów użytkowników z całego świata, ale też można samemu za darmo przetestować swoje propozycje – tylko trzeba wpisywać je po angielsku, najlepiej w takiej kolejności (upraszczając nieco) – co ma obrazek przedstawiać -> jak ma wyglądać -> jakich artystów, lub style ma naśladować.
Dla przykładu tytułowy anioł powstał przy pomocy takiego oto przepisu:
„white stunning white-haired angel, hyper – realistic, , artstation, highly detailed, cinematic lighthng, 4k, epic lighting, sharp focus, art by Pino Daeni and wlop and nixeu and artgerm, mdjrny-v4 style”
(wkradła się mała literówka, ale mimo to powstał m.in. taki oto anioł:
A ja w domu wprowadziłem ten wizerunek do AI zainstalowanej na moim komputerze i zmieniłem twarz tego anioła, pisząc żeby się inspirowała twarzą pewnej znanej amerykańskiej aktorki pochodzącej z Kuby (to taka mała zagadka dla dociekliwych 😉 ), ale że nie mam w swoim komputerze wydajnej karty graficznej potrzebnej do obliczeń, więc na wynik musiałem czekać kilkanaście minut. Potem jeszcze obróbka w graficznym programie Pixelmator Pro (nawiasem mówiąc też z pewną pomocą sztucznej inteligencji w nim zaimplementowanej), żeby poprawić pewne niedoróbki, dopieścić szczegóły, zmienić trochę kolorystykę i… oto jest! Mój anioł AIdA!
AIdA
Teraz jest na ekranie blokady mojego telefonu, bo lubię na niego patrzeć 😄
A gdybym chciał stworzyć go od zera, samodzielnie, ręcznie, przy pomocy tabletu i rysika, to zajęło by mi to wiele, wiele godzin…
Bardzo prosto – użyć AI, czyli sztucznej inteligencji…
Trochę to przerażające, że tzw. sztuczna inteligencja rozwija się w tak zastraszającym tempie i niedługo może dojść do tego, że nasza rola ograniczy się tylko do roli widza. Już teraz można znaleźć w sieci wiele pięknych obrazów, które nawet wygrywają konkursy artystyczne, a stworzone właśnie przez algorytmy AI.
Ja również ostatnio troszkę się pobawiłem z prostszą aplikacją Dream by WOMBO i kilka przykładów wizerunków Aniołów stworzonych przez tę aplikację na podstawie zdjęć aniołów z chmur zamieszczonych już gdzieś na tej stronie, lub moich obrazków, lub po prostu stworzonych tylko na podstawie opisu tekstowego, zamieszczam poniżej… Jeszcze daleko brakuje im do ideału, jeszcze trzeba poprawiać, uzupełniać, ale widząc tempo uczenia się AI, już niedługo nawet poprawek nie trzeba będzie wprowadzać. Te obrazki poniżej są bez poprawek.
Jak Wam się podoba taka twórczość i do czego to nas doprowadzi w niedalekiej przyszłości. Czy jest się czego obawiać, że staniemy się zbędni, lub przestaniemy się rozwijać? Czy może powinniśmy się cieszyć, że odciąża nas to od wysiłku i możemy szukać innych celów w życiu…
Ale to już jest to kwestia indywidualnych przemysleń.
A i sami możecie popróbować bez instalowania aplikacji, w przeglądarce internetowej pod adresem https://www.wombo.art/create
Co prawda teraz pogoda nie zachęca do przesiadywania na ławce w parku, ale gdy zza chmur wyjrzy słońce…
A na razie można usiąść na kanapie, bądź w fotelu, otworzyć okno, zamknąć oczy i skupić się na swoim wewnętrznym słońcu, w swoim sercu, albo wsłuchać się w jego bicie, albo… może w tę muzykę:
Skoro u Anioła z Chmur zaczęły się zmiany, to dziś przyszła pora na kolejną, czyli na zmianę motta tej strony, bo przecież nie musi być zawsze takie samo, prawda?
Do dziś było to:
„Celem naszego życia jest… obudzenie w sobie Człowieka!”
A od dziś będzie to:
„Celem naszego życia jest – doświadczanie”
Doświadczajmy naszego życia, niezależnie od tego jakie ono jest, przyjmujmy wszystko co do nas dociera, co nas spotyka i zaakceptujmy to wszystko i podziękujmy, bo zawsze czemuś to służy, służy to naszemu rozwojowi i najwyższemu dobru, którego być może teraz nie dostrzegamy, ale w swoim czasie każdy zobaczy i zrozumie. Dostrzegajmy we wszystkim siebie, swoje odbicie i swoje stworzenie, bo jesteśmy tu po to, by go doświadczyć, doświadczyć to, co sami stworzyliśmy.
A tak dla odmiany, to stworzyłem ostatnio taką muzyczkę 🙂
Po pewnych problemach (może ktoś zauważył, że dziś przez jakiś czas stronka nie była dostępna) Anioł z Chmur wrócił do życia odnowiony, na szybszym hostingu od SeoHost. Wygląd się nie zmienił, bo strona została skopiowana tylko na nowe serwery, domena została ta sama. No to przez co najmniej rok Anioł z Chmur jeszcze trochę pobędzie w sieci 🙂
A ja idę się teraz odstresować 😉
Pozdrawiam wszystkich!
Aaaa… i jeszcze mały baner reklamowy, gdyby ktoś chciał też założyć swoją stronę i potrzebuje dobrego i taniego hostingu, a i domeny też jedne z tańszych mają
Wszystko wokół się zmienia, jak wszyscy pewnie zauważyli. Nie oceniam, czy na lepsze, czy na gorsze, bo zmiany są potrzebne, a czas pokaże resztę… po prostu się dzieje. I tutaj też zanosi się na zmianę, głównie z powodów finansowych, bo utrzymanie domeny i serwera kosztuje coraz więcej, a ja przecież na tym nie zarabiam ani grosza. Więc za około miesiąc strona ta zniknie stąd, ale spokojnie, nie zniknie z Internetu 🙂 , lecz tylko zmieni swój adres na troszkę trudniejszy do zapamiętania 😉 No a dziś to nie jest żaden problem, bo “pamięta” za nas przeglądarka internetowa w telefonie, komputerze… Więc zmiana powinna być bezbolesna dla Was. Dla mnie troszkę gorzej, bo muszę to wszystko jakoś przenieś gdzieś, na darmowy serwer… i już nad tym pracuję. Będzie to prawdopodobnie adres aniolzchmur.wordpress.com, bo to prostsze i szybsze rozwiązanie, albo wrócę na stary adres Bloggera, choć nie wiem jak to przebiegnie, bo mogą być z tym problemy. Na razie trwają próby i ufam, że wszystko się uda i żaden wpis i żaden Wasz komentarz nie zginie gdzieś po drodze. Pozdrawiam Was wszystkich i mam nadzieję, że będę częściej publikował w tym nowym miejscu. ☀️💖
Dziś w środku nocy, znienacka wyrwały mnie ze snu trzy wiersze i spać nie dały, póki ich nie zapisałem, więc dziś Wam je tak znienacka przedstawiam. O dziwo w obcym mi języku (tzn. nie w rodzimym) się pojawiły, więc będą to dwie wersje językowe każdego z nich.